Gigant technologiczny usunął aplikację dokumentującą działania IMIGRACYJNE pod naciskiem Trumpa

14

Apple usunął kolejną publiczną aplikację mającą na celu pociągnięcie do odpowiedzialności organów imigracyjnych i celnych (ICE), co zwiększyło obawy dotyczące presji rządu na firmy technologiczne, aby tłumiły protesty i przejrzystość. To najnowsze posunięcie jest następstwem usunięcia w zeszłym tygodniu aplikacji śledzącej ICE w czasie rzeczywistym i podkreśla szerszy trend, w ramach którego platformy coraz częściej przedkładają bezpieczeństwo rządowe nad nadzór publiczny.

Usunięta aplikacja, znana jako Eyes Up, działała inaczej niż jej poprzedniczka, ICEBlock. Podczas gdy ICEBlock zapewniał użytkownikom dane w czasie rzeczywistym na temat ruchów ICE i raporty o nalotach, Eyes Up skupiało się wyłącznie na archiwizowaniu publicznych rejestrów związanych z operacjami ICE po ich wystąpieniu. Archiwum to obejmowało wiadomości, wpisy w mediach społecznościowych, zeznania świadków i inne cyfrowe dowody zebrane przez opinię publiczną.

Twórcy aplikacji podkreślili, że ich celem było udokumentowanie potencjalnych nadużyć władzy przez organy ścigania, co jest kluczową funkcją w społeczeństwie demokratycznym. Cała treść przesłana do Eyes Up została ręcznie sprawdzona przed zapisaniem i przeszukana na mapie aplikacji, aby zapewnić łatwo dostępny zapis osobom dotkniętym działaniami ICE lub potencjalnym sporem sądowym. Należy pamiętać, że komputerowa wersja Eyes Up nadal działa.

Jednak Apple jako powód usunięcia Eyes Up ze swojej platformy podał „politykę dotyczącą nieodpowiednich treści”. To uzasadnienie odzwierciedla logikę zastosowaną przy zakazie stosowania ICEBlock, pomimo zasadniczych różnic w ich funkcjonalności.

Usunięcie następuje w obliczu rosnącej presji ze strony administracji Trumpa na firmy technologiczne. W zeszłym tygodniu prokurator generalna Pam Bondi i sekretarz bezpieczeństwa wewnętrznego Kristi Noem zagrozili ściganiem Joshuy Aarona, twórcy ICEBlock, twierdząc, że stwarza on „zagrożenie bezpieczeństwa” dla agentów ICE i „przeszkadza w działaniu wymiaru sprawiedliwości”. Aplikacje śledzące w czasie rzeczywistym, takie jak ICEBlock, nazwali notorycznie niebezpiecznymi.

Jednak Eyes Up nie oferował takiej funkcjonalności w czasie rzeczywistym, zamiast tego polegał na asynchronicznym, ręcznym systemie przeglądania i archiwizacji. Kwestię tę podnieśli administratorzy aplikacji, kontaktując się z Apple, podkreślając, że nie istnieje żadne bezpośrednie zagrożenie ze strony ich platformy. Mimo to Apple podtrzymał zakaz.

Łączne usunięcie tych dwóch aplikacji rodzi poważne pytania dotyczące równowagi między bezpieczeństwem narodowym a prawem społeczeństwa do informacji i odpowiedzialności.